Oddech jest medytacją, którą nosisz w sobie. Życiodajną mantrą (wdech-wydech) powtarzaną przez twoje ciało na jawie i we śnie. Praktyki świadomego oddychania dla zdrowia i rozwoju duchowego są znane od tysiącleci we wschodnich kulturach, a ich korzyści potwierdzone przez zachodnią naukę, ja dziś jednak przewrotnie opowiem o przewadze terapii i przywracania prawidłowego oddechu nad medytacją i uważnością. Muszę podkreślić, że nikogo nie zniechęcam do praktykowania medytacji, uważności czy mindfulness – wręcz przeciwnie, sama obserwuję płynące z nich dobro. Szczególnie zależy mi na rozróżnieniu jednego od drugiego i nie myleniu tych dwóch podejść o niewątpliwych korzyściach terapeutycznych.
Czy można nieprawidłowo oddychać? Tak. Tak samo jak można nieprawidłowo siedzieć czy biegać z powodu wady postawy i/lub słabych mięśni, tak samo jak serce może bić nieprawidłowo (co zresztą pozostaje w ścisłym związku z oddychaniem). Mimo, że oddech jest czynnością automatyczną i nie poświęcamy mu wiele uwagi, to ma ogromny wpływ na zdrowie. Jest wiele rodzajów dysfunkcjonalnego oddychania o różnym stopniu dolegliwości. Najbardziej powszechnym jest przewlekła hiperwentylacja – oddech zbyt szybki i zbyt dużymi objętościami. Więcej o tym można poczytać w poprzednich postach.
Wiele praktyk medytacyjnych bazuje na obserwacji własnego ciała, a w szczególności oddechu, bo jest on chyba jego najbardziej wyrazistą i stałą funkcją.
Czy obserwacja własnego nieprawidłowego oddechu może przynieść korzyści? Myślę, że poniekąd tak – może np. pokazać jakieś obszary, wymagające terapii, przy założeniu, ze osoba jest w stanie dostrzec i zinterpretować nieprawidłowości oddechu. Zdecydowanie większe korzyści z medytacji i mindfulness osiągniemy po wcześniejszym przywróceniu prawidłowego funkcjonalnego oddychania. Nie powinien też umknąć naszej uwadze fakt, że gdy umysł jest niespokojny i pobudzony, bardzo trudno jest koncentrować się na własnym oddechu. Kiedy uwaga jest rozproszona trudno jest medytować. Wypełnienie zaleceń skupienia się na własnym ciele i oddechu w metodach redukcji stresu opartej na uważności dla osób po traumie, z zaburzeniami lękowymi, astmatyków, jąkających się, osób z ADHD i innymi trudnościami z uwagą, często jest niezmiernie trudne, a czasami niemożliwe. Wszystkim tym stanom nie przypadkiem towarzyszy dysfunkcjonalne oddychanie. Terapia oddychania i przywrócenie prawidłowych funkcji w tym zakresie uspokaja umysł i umożliwia czerpanie korzyści z medytacji czy praktyki uważności. Ja na terapii proponuję takim osobom ćwiczenia oddechowe z elementami medytacji w ruchu (marsz jest wspaniałym rodzajem medytacji) lub z dodatkowym bodźcem, np. w wodzie (zimnej lub ciepłej).
Medytacja i praktyka uważności przekształcają mózg – tak wskazują dane neurobiologiczne (odsyłam do wspaniałej książki „Trwała przemiana”). Są to przemiany na poziomie KORY MÓZGOWEJ, przynoszące takie korzyści jak poprawa uwagi, mniejsze obciążenie codziennymi zmartwieniami, równowaga, altruizm, współczucie. Jednocześnie naukowcy są sceptyczni co do korzyści zdrowotnych medytacji, choć w telewizji, prasie i mediach społecznościowych narosła pewna neuromitologia na temat rzekomych cudotwórczych właściwości praktyk uważności. Dobrze jednak rozumieć, że medytacja redukuje negatywne stany psychologiczne, nie leczy jednak stanów fizjologicznych – do tego potrzebne jest podłoże biologiczne. Efekty medytacji pomagają pośrednio w utrzymaniu dobrego zdrowia np. dzięki lepszej regulacji emocjonalnej lub skupionej uwadze.
Terapia oddechu jest na pracą na pierwotnych, najstarszych ewolucyjnie strukturach mózgu, takich jak rdzeń przedłużony w PNIU MÓZGU i autonomiczny układ nerwowy z nerwem błędnym w roli głównej. Oddychanie jest podstawową czynnością życiową, na której opierają się inne liczne czynności organizmu, a zaburzenia wzorców oddechowych manifestuje się w psychice i fizjologii. Przywrócenie prawidłowych wzorców oddechowych będzie dawało zatem liczne korzyści na poziomie biologicznym – takie jak poprawa absorpcji tlenu do komórek (wydolność), lepsze krążenie krwi, dotlenienie mózgu, poprawa snu, spokój umysłu, przypływ energii, odporność na stres.
Aby to wszystko dobrze zrozumieć, należy wiedzieć, że im dłużej trwa medytacyjna praktyka, tym bardziej uzdrawia się oddech – staje się bardziej regularny i powolniejszy, zmniejsza się aktywność autonomicznego układu nerwowego, co wspiera dobry nastrój i dobry stan zdrowia.
Jeżeli obserwujesz u siebie takie objawy jak: zmęczenie, słaba koncentracja, niska wydajność, słaba pamięć, zaburzenia snu, alergia, zadyszka po wysiłku, ucisk w klatce piersiowej, częste ziewanie, wzdychanie, kaszel nerwowy, niemożność wzięcia satysfakcjonującego oddechu, nieregularne lub szybkie bicie serca i palpitacje, zimne dłonie i stopy, marznięcie małżowin nosowych na zimnym powietrzu, to znaczy, że twoje ciało prosi, żebyś zwróciła/zwrócił uwagę na swój oddech.
Chcesz poprawić swoją uwagę, pamięć, zdolność do skupienia? Chcesz wyciszyć natłok myśli i nieustanne analizowanie? Zapisz się na moje zajęcia w gabinecie Ocean Powietrza we Wrocławiu.