Dzisiaj będzie wyznanie: kocham Alexandra Lowena. Gdy po kilku latach poszukiwań w obszarze wychodzenia z traumy i zespołu stresu pourazowego trafiłam na niego, wiedziałam, że to jest to. Miłość od pierwszego wejrzenia trwa do dziś.
Co oddech ma wspólnego z zawieszeniami emocji w ciele, traumą i zranieniami z dzieciństwa? Wiele!
Przewlekłe napięcia w ciele manifestują się również w oddechu.
Najpowszechniejszym zaburzeniem oddychania jest hiperwentylacja, czyli oddychanie zbyt dużymi objętościami powietrza i/lub w zbyt szybkim tempie, to uwięziony w ciele gniew (oddech w sytuacjach stresowych przyspiesza, spłyca się i lokalizuje się w górnej części klatki piersiowej, czyż nie?) – charakterystyczne objawy towarzyszące takiemu stanowi to częste oddychanie przez usta, zadyszka przy wysiłku, trwale podwyższone tętno, częste wzdychanie i ziewanie lub pociąganie nosem, nabieranie głębszych wdechów co kilkanaście cykli standardowych wdechów i wydechów, a także astma, chrapanie, bezdech senny.
Drugim częstym zaburzeniem czynności oddychania jest częste, nieświadome wstrzymywanie oddechu, zakłócenie rytmu oddechowego (prawidłowy oddech jest regularny). To zamknięty w ciele lęk: wstrzymuję oddech, bo lepiej nie rzucać się w oczy, lepiej udawać, że mnie tu nie ma, nie chcę też zajmować sobą miejsca, zawracać innym głowy swoją osobą, nie jestem przekonany/a, czy mam prawo brać i sięgać. To zakłócenie czynności oddychania lubi łączyć się z pierwszym – straty po wstrzymywaniu oddechu trzeba nadrobić, więc organizm po wstrzymaniu dopływu tlenu do krwi hiperwentyluje się. Niektórzy naukowcy postrzegają taki sposób oddychania jako bezdech senny na jawie, bo objawy, ale też skutki dla zdrowia są analogiczne.
Takie zaburzenia oddechu są mierzalne, można je pokazać na liczbach i urządzeniach. W terapii traumy od dawna stosuje się pomiary HRV, czyli zmienności zatokowej rytmu serca. Steven Porges w latach 60. badał zmienność zatokową rytmu serca i był to pierwszy krok w wieloletniej pracy, której owocem jest teoria poliwagalna, która jest przełomem w nauce na miarę teorii ewolucji, praktycznie odpowiada na pytanie czym są emocje i czym jest świadomość.
Zmienność zatokowa rytmu serca jest związana ściśle z oddechem. Przy każdym wdechu praca serca nieznacznie przyspiesza, a na wydechu spowalnia. Jest to związane z aktywnością nerwów błędnych i ich gałęzi brzusznych i grzbietowych, której balans odpowiada za pracę wielu narządów i stan psychiczny człowieka, jego witalność, chęć do eksploracji i działania, zaangażowanie społeczne i funkcjonowanie w ludzkim stadzie.
Oddychanie jest czynnością wegetatywnego, autonomicznego układu nerwowego – nie musimy myśleć, by oddychać, dzieje sie to samoczynnie w dzień i we śnie. Jednak jest wyjątkowy wśród innych czynności autonomicznych, takich jak trawienie, utrzymanie właściwej temperatury ciała, bicie serca, ruchy perystaltyczne jelit, rozszerzanie i zwężanie się źrenic itp., bo oddech podlega również naszej woli – możemy go wydłużać, skracać, wstrzymywać na życzenie. Oddech to brama do naszego autonomicznego systemu nerwowego. Praca z oddechem to praca na najbardziej prymitywnych, nieświadomych strukturach naszego mózgu, odpowiadających za przetrwanie. Oddech poddany terapii można zmienić, można przywrócić jego pierwotną fizjologię. A zmieniając jeden parametr, poprawiamy wszystkie inne z nim związane (jakie? – wystarczy prześledzić przebieg nerwów błędnych i sprawdzić za jakie funkcje odpowiada).
Oddech jest bezpośrednio związany z psychiką. Przywracanie prawidłowego oddechu (pracy przepony, biochemii oddechu, czyli ilości wdychanego powietrza i prawidłowego rytmu i czasu trwania wdechu i wydechu) jest możliwe, zajmuje kilka tygodni i znacząco wspiera proces psychoterapii i wracania do siebie, buduje odporność na sytuacje stresowe, przywraca spokój umysłu, poprawia komfort życia.